23. 11. 2012 roku.
Drogi Justin'ie.
Zbytnio nie wiem jak zacząć ten list. Może zacznijmy od tego, że.... Że Ja tak nie mogę, że nie mogę żyć z Tobą, być z Tobą. Te parę dni, w sumie parę tygodni sprawiło, że Mnie w Sobie rozkochałeś - lecz tego nie chciałam. Nie myśl Sobie, że uciekam przed MIŁOŚCIĄ. Tak nie jest. Nie uciekam, lecz wracam. Sama tego nie chcę, ale MUSZĘ. Rodzice, Mnie znaleźli. Przecież nie takie zakończenie Sobie, Oboje wymyślaliśmy. Każdy z Nas miał plany co do Nas. Inne, ale były. Mieliśmy spędzić tyle Wspólnych chwil.
Dziękuję Ci, za to wszystko. Ale teraz, to są Moje ostatnie słowa. Zapomnij o Mnie, o Nas, o tym co było. W końcu i tak, byśmy MUSIELI zapomnieć o tym.Chciałabym.... Zapomnij o Mnie, zapomnij jak o wszystkim co NAS włączyło. Zapomnij o NAS. NIE szukaj mnie, NIE pisz, NIE dzwoń. ZAPOMNIJ! ZAPOMNIJ! Ja też zapomnę o Tobie.
Proszę NIE pytaj o Mnie. Zapomnij! Zapomnij! Żyj jak by mnie NIGDY nie było. I chodź będę, zatobą ,tym wszystkim tęsknić, najbardziej będę tęskniła za TOBĄ.
Dziękuję Ci, za to wszystko. Ale teraz, to są Moje ostatnie słowa. Zapomnij o Mnie, o Nas, o tym co było. W końcu i tak, byśmy MUSIELI zapomnieć o tym.
Proszę NIE pytaj o Mnie. Zapomnij! Zapomnij! Żyj jak by mnie NIGDY nie było. I chodź będę, za
Twoja Bells.
PS. Na zawsze będziesz w Moim sercu, ale zapomnij, tak będzie lepiej dla Nas.
NIe tak to miało się zakończyć ;( NAPISZESZ DRUGĄ CZĘŚĆ ? I Hope so ;)
OdpowiedzUsuńTak, wlasnie jestem w pisania bohaterów 2 czesci ;D
Usuń